Cabo Girao,

Madera - wyspa wiecznej wiosny

18.8.14 Anonimowy 5 Comments

Wulkaniczny skrawek lądu rzucony na wody Atlantyku w niczym nie przypomina miejsca, do którego się jeździ, by godzinami leżeć plackiem przy hotelowym basenie. Bo Madera to prawdziwa wyspa ogród, z wiosną trwającą przez cały rok. Oczarowuje nie tylko kolorami, ale też też harmonijnym, łagodnym klimatem i niesamowitymi krajobrazami. Kto nie był, niech jedzie. To wciąż idealne miejsce dla tych, którzy nie przepadają za tłumami.




Mieszkańcy wyspy przekonani są, że to ostatni fragment legendarnej Atlantydy. Kto wie, być może mają rację? Maleńka wyspa na Atlantyku, nieznana, nieoblegana... jeszcze... nazywana jest Wyspą Wiecznej Wiosny, Wyspą Kwiatów lub Zieloną Perłą. I w żadnym z tych określeń nie ma odrobiny przesady. To jeden z najpiękniejszych skrawków portugalskiej ziemi. Bogaty w atrakcje, choć mający zaledwie 56 kilometrów długości i 23 szerokości.

Turyści przemierzają tysiące kilometrów z najodleglejszych zakątków świata, by zobaczyć bajkowe góry pochodzenia wulkanicznego, oszałamiające pejzaże, malownicze klify, urwiska i wodospady. Tutejsze lasy wawrzynowe z wiecznie zielonymi liśćmi o aromatycznym zapachu zostały wpisane na listę UNESCO. Co więcej, jest to największe na świecie skupisko tego typu lasów, których wiek ocenia się na kilka milionów lat. By je zobaczyć, należy wybrać się na spacer w głąb wyspy. Równie wiele emocji przynosi spacer wzdłuż lewad, niezwykłego systemu nawadniającego. Kanały te oplatają znaczną cześć wyspy i mają w sumie ok. 1400 m długości. Są nie tylko atrakcją dla zwiedzających, ale też służą wyspie jako takiej. Doprowadzają bowiem wodę z obfitującej w górskie źródła północy na znacznie bardziej suchy, południowy kraniec wyspy, na którym znajdują się winnice, plantacje i sady.

Widziane z góry

Drogi Madery  trudno porównać do jakichkolwiek innych w Europie. Niebywałe stromizny i deniwelacja podczas jazdy zapierają dech w piersiach  i przerażają. W wielu miejscach straszą wysokie, prawie pionowe urwiska. Miejscowi po tych krętych szosach jeżdżą jednak swobodnie, dlatego mniej wprawieni w jeździe po górskich szlakach, powinni raczej zdać się na ich umiejętności, zamiast na własną rękę wynajmować samochód. A że w górach jest co oglądać, nie ma wątpliwości.

By zobaczyć jak najwięcej z góry, najlepiej wybrać się na punkt widokowy - Cabo Girão, z którego roztacza się niesamowity widok na bezkresne wody. To zarazem jeden z najwyższych klifów w Europie (580 m).

Mówiąc o miejscach budzących na wyspie dreszczyk emocji, nie zapominajmy o tutejszym lotnisku. Według znawców to jedno z najniebezpieczniejszych lotnisk na świecie. Gdy  powstało, w 1964 roku, droga startowa i pas do lądowania liczyły  zaledwie 1600 m. Prawdziwie złą sławę lotnisko zyskało po katastrofie, która zdarzyła się tu 1977 roku. Zginęło w niej 131 osób, choć nie był to pierwszy i nie ostatni wypadek. Sześć lat później znaczną część płyty startowej dobudowano tuż nad oceanem, na 180 zanurzonych w wodzie kolumnach.

Zielono mi

Madera to też z pewnością raj dla wielbicieli egzotycznych kwiatów - orchidei, anturiów i magnolii, które można obserwować w ich naturalnym środowisku. Niemal z każdego miejsca strzelają tu żółto pomarańczowe strelicje. Swój piękny zapach roztaczają także drzewka pomarańczowe i cytrynowe. Sprzyja im pogoda i to właśnie  z powodu zmiennej aury, mówi się, że na Maderze panuje „wieczna wiosna”. Średnie temperatury powietrza (23 st C w lecie i 17 st. C w zimie) oraz wody (22st. C w lecie i 18 st. C 
w zimie), ogrzewanej ciepłym prądem zatokowym, powodują, że jest to dobre miejsce na wakacje o każdej porze roku. Zresztą nie tylko na wakacje. Madera jest często wybierana m.in. przez nowożeńców na miejsce podróży poślubnej.

Niewiele osób wie też, że wyspa służy zapalonym wędkarzom. Na tutejszych łowiskach można złapać marlina, miecznika, tuńczyka, a nawet drapieżną barakudę czy czarną espadę.

Znani na Maderze

Znaczna część wyspy to idealne miejsce dla tych, którzy lubią turystykę górską w otoczeniu urzekającej przyrody i nudzi ich leżenie pod palmami. Choć oczywiście na chcących wypoczywać bardziej leniwie czekają tu też rajskie plaże. Jest też cała masa słońca. Właśnie po nie w roku 1930 przypłynął tu Marszałek Józef Piłsudski. Przysłali go tu lekarze, miał podleczyć zagrożone gruźlicą płuca. Dziś przy jednej z ważniejszych ulic Funchal znajdziemy pomnik Marszałka, a w willi Bettencourt, w której mieszkał, układ pomieszczeń nie zmienił się od czasu, gdy gościł tu sławny Polak. Natomiast Reid's Hotel z hipnotyzującym widokiem na ocean pamięta czasy, gdy z porcelanowych filiżanek herbatę na tutejszym tarasie popijał Winston Churchill. Premier Wielkiej Brytanii, z nieodłącznym cygarem w ustach, poświęcał się tu swojej wielkiej pasji - malowaniu. Chętni mogą zwiedzić apartament, w którym mieszkał. Zresztą korowód nazwisk osób, które zachwycały się Maderą jest jest imponujący. Bywał tu Krzysztof Kolumb, później królowa Adelajda, cesarzowa Sissi, Bernard Shaw, nawet Fidel Castro. Niewiele osób pamięta, że żył tu i umarł król Polski Władysław Warneńczyk.

Miejskie atrakcje

Do otoczonej przepięknymi plażami stolicy wyspy - Funchal - zawijają duże i małe statki. Białe żaglowce trzepoczą na wietrze, którego nigdy tu nie brakuje. Romantyków zachwyci też plątanina wąskich uliczek w najstarszej części miasta. Jednak prawdziwe emocje czekają na tych, którzy wjadą kolejką linową na Monte, którą zdobi barokowa sylwetka sanktuarium Naszej Pani (Nossa Senhora do Monte). Z góry zjeżdża się na saniach, w wiklinowych koszach na drewnianych płozach, zwanych z angielska toboganami. Na szczycie zaczyna się szalony slalom po wąskich uliczkach. Każdym steruje dwóch mężczyzn, omijając zręcznie przejeżdżające samochody. Średnia prędkość takiej jazdy to ok. 30km/h. Sam Ernest Hemigway nazwał tobogany zabawą rozweselającą.

Smak z beczki

Co z tutejszymi smakami? Mówi się, że to idealne miejsce dla smakoszy z całego świata. Zacznijmy więc od tego, że Madera znana przede wszystkim jest z... madery (Vinho Madeira). To naładowany procentami napój, który dzięki procesowi maderyzacji (czyli dojrzewaniu w wysokiej temperaturze), uważany jest za najtrwalszy trunek na świecie. Na głębię smaku tego wina bez wątpienia ma wpływ niezwykle żyzna gleba powulkanicznej wyspy Madery, na której rosną winogrona.

Sama historia jego powstania wydaje się warta zapamiętania. Wszystko zaczęło się w XV wieku, kiedy w  czasie Wielkich Odkryć Geograficznych żeglarze zabierali je w dalekie rejsy. Po powrocie z jednej z zamorskich podróży okazało się, że trunek zyskał dużo szlachetniejszy smak. Właśnie wtedy odkryto, że wyjątkowe walory wina z Madery to zasługa długiego procesu dojrzewania w wysokich, tropikalnych, temperaturach. Dziś 90 proc. win madera ze szczepów Tinta Negra Mole, poddawanych jest procesom ogrzewania (nawet do 50 stopni Celcjusza), podczas których tworzy się ich niepowtarzalny bukiet.

Portugalia na talerzu

Na wyspie króluje też bolo de mel, miodowe ciasto przypominającego nieco polski piernik. Z daleka pachnie goździkami, cynamonem, miodem i orzechami włoskimi. To tutejszy najstarszy i zarazem najbardziej popularny deser. Receptura pamięta jeszcze czasy, gdy wyspa była ważnym producentem cukru. Dziś bolo de mel znajdziemy w każdej cukierni, choć te najsmaczniejsze, domowe, wypieka się głównie w okolicach świąt Bożego Narodzenia.

Kto był w Portugalii ten wie, że narodową potrawą jest tu bacalhau, czyli solony i suszony dorsz, którego podobno można przyrządzić na 365 sposobów, czyli tyle, ile jest dni w roku. Owszem, i na Maderze znajdziemy różne dorszowe przysmaki, jednak nic nie przebije smaku ryby, którą znajdziemy wyłącznie w tym miejscu (no, jeszcze w Japonii). Espada, czyli pałasz atlantycki to drapieżnik z oceanicznych głębi, niezbyt urodziwy, za to wyjątkowo pyszny. Miejscowy kucharze uznają espadę za miejscową dumę i potrafią wyczarować z niej prawdziwe kulinarne cuda.

Ci, którym mięso rybie nie w smak, w miejscowym menu szukać powinni espetada de carne. Szaszłyki z wołowiny marynowanej i pieczonej nad dymem z drzewa akacjowego to kolejny miejscowy rarytas.

Marta Legieć

5 komentarzy:

  1. Piękna wyspa, cała zielona i cała w kwiatach

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybrać się tam, ech marzenie. Piękna wyspa

    OdpowiedzUsuń
  3. Madera jest świetna. Bardzo tam zielono

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna wyspa, wspaniałe kwiaty. Trochę tam egzotycznie i trochę "europejsko"

    OdpowiedzUsuń
  5. Madera, marzenie...

    OdpowiedzUsuń