Gdzie zjeść na Podlasiu,

Gdzie zjeść najlepsze kartacze na Suwalszczyźnie

23.6.23 mm 0 Comments

Smaki Suwalszczyzny przyciągają w ten bajkowy region koneserów dobrego, tradycyjnego jedzenia. Czasami kilka razy w roku przyjeżdżają tu na kartacze, pękate pyzy wypchane mięsem. Wiemy, gdzie można zjeść najlepsze.

 

Po zjedzeniu dwóch trudno się ruszyć z miejsca, ale kto by się tym przejmował. Szczególnie podczas wakacji. Na swój użytek, już jakiś czas temu sporządziłam listę miejsc, w których kluchy są najlepsze. Nawet wybitne. Poniżej kilka miejsc, w których znajdziecie najlepsze kartacze na Suwalszczyźnie.


 Na początek kilka słów o kartaczach. Na Podlasiu nie ma osoby, która ich nie zna. To jedno z najbardziej popularnych dań w tym regionie. Wpisano je nawet na listę produktów tradycyjnych.
W zasadzie kartacze pochodzą z Litwy. Tam nazywane są cepelinami. Z czasem zagościły w polskiej kuchni regionalnej i pokochano je na całym Podlasiu, szczególnie na Suwalszczyźnie. W tym rejonie każda szanująca się gospodyni domowa potrafi zrobić to „niedzielne” danie. Kartacze są też obecne niemal w każdej karcie restauracyjnej.
 
Kartacze to nic innego, jak spora elipsowata pyza, w której masę mączno – ziemniaczaną obtacza się nadzieniem z mielonego mięsa. Kartacze można nadziewać też grzybami, kapustą czy nawet serem, jednak farsz mięsny jest najbardziej popularny. Danie podawane jest suto podlane smażoną cebulą i skwarkami z boczku.
Już jako ciekawostkę dodam, iż każdego roku w Gołdapi organizowane są zawody w jedzeniu kartaczy. Wszystkim zwycięzcom gratuluję. Ja jednorazowo mogłam zjeść najwyżej dwa.


Karczma Litewska, Sejny

Karczma Litewska mieści się w budynku Domu Litewskiego w Sejnach

Karczma Litewska mieszcząca się w budynku Domu Litewskiego w Sejnach jest miejscem popularnym, jedną z okolicznych atrakcji. Trafia tu każdy, kto po raz pierwszy zawitał na Suwalszczyznę i szukał miejscowych smaków. Wymieniam ją na pierwszym miejscu, ponieważ restauracja jest obecna we wszystkich przewodnikach po regionie. Sama o niej pisałam w magazynie National Geographic Traveler. Popularność tego miejsca może być też jego wadą, jeśli tak to można nazwać. Bywa, że w karczmie brakuje miejsc dla odwiedzających ją gości. Mnie to spotkało.
Z pewnością jest to punkt na mapie Suwalszczyzny, którego nie warto pomijać. Jedną z pozycji w karcie dań są tu oczywiście kartacze. Smakują tak, jak powinny. W zestawie otrzymujemy dwie pękate pyzy. Lekko szkliste ciasto kryje w sobie dobrze doprawiony farsz z wieprzowiny. Wszystko okraszone skwarkami z boczku.

W karcie dań są też bliny. Pożeracze placków ziemniaczanych powinni zwrócić na nieuwagę. Chrupiące placki ziemniaczane kryją w sobie mięso mielone, podobne w smaku do tego, jakie są w kartaczach. Naprawdę warto. Nie jadłam świńskich uszu na ciepło. Nie gustuję w tego typu daniach. Od kilku osób słyszałam jednak, że są wyjątkowe.

Bliny, Karczma Litewska, Sejny

Kartacze, Karczma Litewska, Sejny

Hotel Holiday, Stary Folwark

 
Pyzy z restauracji w Hotelu Holiday są rewelacyjne - delikatne ciasto ziemniaczane kryje w sobie dobrze doprawiony mięsny farsz. Wiele lat temu do zestawu dwóch kartaczy dodawano zestaw surówek. Teraz już tak nie jest. Jeśli ktoś ma ochotę na dodatek, polecam buraczki. Pierwsza klasa.
Z dań regionalnych w menu jest też wyjątkowa kiszka ziemniaczana, babka ziemniaczana i placki ziemniaczane. Polecam, tak samo jak pulpety drobiowe w sosie grzybowym. Są też ryby i dania mięsne. Jeśli będziecie w okolicy nie wahajcie się tam wstąpić.

Kartacze, Hotel Holiday, Stary Folwark

Widok, Bryzgiel

Panorama na jezioro Wigry, Widok, Bryzgiel

 To miejsce odkryłam przypadkiem. Zgłodniałam zwiedzając okolicę. To było chyba wtedy, gdy postanowiłam odwiedzić Zakąty, w których mieszka Stanisław Tym. Już jako ciekawostkę dodam jeszcze, że w okolicy, dokładnie w Atenach, do niedawna miał swój dom reżyser Filip Bajon, z którym niedawno odbyłam ciekawą rozmowę o kartaczach. Okazało się, że uwielbia te, które podaje się w Płocicznie.
Wróćmy jednak do restauracji Widok, bo mam o niej do powiedzenia kilka ciepłych słów. Właśnie tu jadłam najlepsze kartacze ever! Delikatne, lekkie ciasto i idealnej konsystencji z pełnym aromatu farszem. Smakują zawsze tak samo. Nie tylko rozpływają się w ustach, ale są też ogromne (w porównaniu do tych, jakie serwuje się w innych miejscach w okolicy), dlatego często zamawiam pół porcji, czyli jedną nafaszerowaną mięsem kluchę.
 
Na swojej stronie internetowej gospodarze piszą, że "serwowane dania przygotowujemy sami w oparciu o przepisy babci i mamy, a przeważająca część surowców, z których są przyrządzane, jest wyprodukowana bez wsparcia środków chemicznych w naszym lub sąsiednich gospodarstwach." To widać i czuć.
Po najedzeniu się do syta zalecam spacer po obiekcie. Wystarczy przejść kilka kroków, by zobaczyć bajkową panoramę Wigier.
 
Najlepsze kartacze na Suwalszczyźnie. Widok, Bryzgiel

Ateny, miła niespodzianka na Suwalszczyźnie

Gospoda pod Sieją, Stary Folwark

 
Stary Folwark latem jest oblegany przez turystów. Czasami trudno tu znaleźć nie tylko miejsce na nocleg, ale i na posiłek. W Gospodzie pod Sieją bywa tłoczno, dlatego na zamówiony posiłek trzeba swoje odczekać. Warto jednak być cierpliwym, bowiem kartacze mają opanowane do perfekcji. Są takie, jakie robią miejscowe gospodynie - ciasto o idealnej konsystencji i dobrze doprawione mięso.
Z innych regionalnych dań polecam soczewiaki - porcja z barszczem może spokojnie posłużyć za cały obiad. Są też ryby, świeżo smażone rybę, złowione w pobliskich jeziorach - szczupaka, lina, sielawę, sandacza, węgorza i oczywiście legendarna sieja.

Kartacze, Gospoda pod Sieją, Stary Folwark

Smażona sieja, Gospoda pod Sieją, Stary Folwark


 fot. Travelerdeluxe

TdL

0 comments: