Alpy,

Południowy Tyrol - narty na maksa

10.11.16 mm 0 Comments

Pierwsze opady śniegu w kraju, kilkanaście czy kilkadziesiąt centymetrów 
w Alpach – to znak, że pora zainteresować się tegorocznym wyjazdem narciarskim. Jak co roku stajemy przed pytaniem – dokąd tym razem? Czy blisko czy dalej? Czy tam gdzie już byliśmy i jest sprawdzone czy może czas odkryć coś nowego? Czy samochodem czy samolotem? Pytań jest wiele, każdy musi sam sobie na nie odpowiedzieć, jednak my postaramy się Was przekonać, by w tym roku wybrać Włochy, a konkretnie ich najbardziej 
północną część, czyli Południowy Tyrol.

Część osób już dawno wykupiła first minute lub zarezerwowała pokój w ulubionych apartamencie, jednak większość dopiero zaczyna o tym myśleć. Jeśli nie macie dzieci, których ferie zimowe dyktują termin wyjazdu, faktycznie możecie sobie pozwolić na więcej spontaniczności – i trochę więcej czasu do namysłu. Jednak lepiej nie czekać zbyt długo, bo często atrakcyjne oferty – głównie 
zakwaterowania – są szybko wykupywane.

Alpe di Siusi - przepiękny, zimowy widok
Idealne warunki na stoku

Dlaczego Włochy?

A dlaczego nie?! Przecież to skupisko tego, co najważniejsze dla narciarza – 
a nawet więcej! Mnóstwo świetnie przygotowanych i długich stoków, nowoczesne gondole i krzesełka, infrastruktura pozwalająca przejeździć cały dzień bez powtarzania tych samych tras, piękne słońce, a na dodatek – pyszne jedzenie. Mało? Do tego można dorzucić inne atrakcje, jak np. liczne trasy biegówkowe, saneczkowe czy do rakiet śnieżnych. Jeszcze? W każdym ośrodku dzieje się coś nietypowego – albo są to koncerty, albo eventy kulinarne, wystawy rzeźb lodowych, festiwal balonów i wiele innych. Do tego dorzućmy różnego rodzaju promocje i możemy śmiało powiedzieć, że chyba lepiej się nie da.

Wisienką na torcie jest fakt, że Południowy Tyrol, jak że jeszcze 100 lat temu był częścią Austrii, jest nie dość, że esencją tego co we włoskich górach najlepsze, to wyróżnia się połączeniem i przenikaniem obu kultur, jak chociażby urozmaicona kuchnia czy wszechobecna precyzja i dbałość o jakość usług.

Dla narciarzy, którzy chcą więcej

Skoro już wyjeżdżamy na narty do Włoch, to wyjeżdżamy po to, aby faktycznie pojeździć. Setki kilometrów tras na pewno zaspokoją najbardziej wymagających narciarzy, ale w każdym ośrodku kryją się dodatkowe narciarskie atrakcje. Mogą to być wyjątkowo wymagające trasy, na których naprawdę sprawdzimy nasze umiejętności np. „Czarna Piątka”w Kronplatz czy Gran Risa w Alta Badia i Saslon w Val Gardenie, na których ścigają się zawodnicy podczas Pucharu Świata.

Świetną sprawą są też tury narciarskie, czyli wyprawy wytyczoną trasą, obejmującą konkretne stoki i wyciągi, tak ułożoną, by bez ich powtarzania zatoczyć koło i na koniec dnia dojechać do punktu wyjścia. Najsławniejszą taką trasą jest Sellaronda, 23-kilometrowa karuzela narciarska, przechodząca przez 4 doliny m.in. Val Gardena i Alta Badia. Alternatywą jest Giro delle Cime, wyprawa po trasach w ośrodku Tre Cime / Drei Zinnem w regionie Alta Pusteria / Hochpustertal. Trzecią opcją jest Lagazuoi, która znajduje się w Alta Badia. Większość ośrodków ma takie specjalnie wytyczone tury – warto o nie zapytać podczas 
zakupu skipassów albo sprawdzić online czy na mapce.

Dla fanów kulinarnych dodatków

Będąc we Włoszech, grzechem byłoby nie skorzystać z dobroci lokalnej kuchni. Tym bardziej, że Południowy Tyrol, to nie tylko włoska kuchnia, lecz kulinarny miks łączący smaki śródziemnomorskie z alpejskimi. W menu górskiej chaty znajdziesz nie tylko spaghetti czy pizzę, lecz także knedle, schlutzkrapfen (lokalny rodzaj ravioli) czy apfelstrudel. Kultura jedzenia jest bardzo ważna dla mieszkańców regionu, a przyjezdni na tym korzystają, próbując niezwykłych potraw – oraz lokalnych win – zarówno w restauracjach, jak i schroniskach na stokach.


Smaki Południowego Tyrolu
Wine Ski Safari

Dla amatorów dobrego jedzenia, oprócz restauracji z gwiazdkami Michelin (jest ich 19 w samym Południowym Tyrolu!), jest wiele kulinarnych atrakcji. Jedną z nich, dostępną już w większości ośrodków, jest śniadanie na stoku. Jest to doskonała opcja zwłaszcza dla zapalonych narciarzy, którzy najbardziej docenią możliwość zjechania jako pierwsi po nietkniętym wyratrakowanym stoku. Sztruks jest najlepszy, a jeśli poprzedzi to pyszne śniadanie na wysokościach przy pierwszych promieniach słońca, to już lepiej być nie może! Jest to możliwe m.in. w Alta Badia, Val Gardenie, Kronplatz (Klausberg), Val d’Ega (Obereggen), W Alta Badia wyjątkowym wydarzeniem jest także Wine Ski Safari, kiedy w chatach na stokach można degustować wina lokalnych producentów, a także sery i speck. W tym roku odbędzie się w niedzielę 19 marca, więc fani takich atrakcji mogą się pokierować tą datą planując urlop.

Na rodzinne wyjazdy narciarskie

Wszystkie ośrodki mają w swojej infrastrukturze trasy niebieskie, jednak czasami jest to tylko niewielka część. Jednym z wyjątków jest Alpe di Siusi / Seiser Alm, gdzie szerokie i łagodne trasy stanowią większość. Oczywiście nie zabraknie wyzwań dla jeżdżących rodziców, jednak jest to raj dla najmłodszych, którzy dopiero się uczą lub szlifują umiejętności narciarskie. Ogromnym plusem są liczne szkółki narciarskie i funparki, gdzie dzieci mogą zarówno uczyć się, jak i bawić, oswajając się z nartami.

Oprócz dostosowanych warunków narciarskich, w regionie i lokalnych ośrodkach narciarskich jest wiele udogodnień dla rodzin, zarówno w ramach zakwaterowania (specjalne hotele, domki górskie, pensjonaty dostosowane do potrzeb rodzin z dziećmi), jak i skipassów. Dolomiti Superski oferuje specjalne zniżki dla najmłodszych:

    •    dzieciaki do 8 roku życia (ur. po 26.11.2008) dostają skipass za darmo, jeśli opiekun wykupi skipass dla siebie
    •    analogicznie, młodzi do lat 16-tu dostają 30% rabatu
    •    jeśli rodzice przyjechali z dzieckiem młodszym niż 3 lata, mogą kupić jeden skipass i jeździć naprzemiennie

Możliwości jest mnóstwo. Tak wiele, że aż trudno wybrać. Sugerujemy zatem najpierw zastanowić się nad głównym celem: wyjeździć się na maksa, tak by starczyło na cały sezon, spędzić super wyjazd z przyjaciółmi łącząc narty z innymi przyjemnościami lub wyjechać na przyjemny i wygodny rodzinny urlop narciarski. Potem już tylko z górki! Najlepiej włoskiej.


0 comments: