Aktualności

Na pokładzie samolotu nie było paniki

1.11.11 Anonimowy 0 Comments

Właśnie dwie godziny przed lądowaniem pasażerowie Boeinga 767 z Newark do Warszawy dowiedzieli się, że samolot ma kłopoty techniczne. Czas dłużył się niemiłosiernie. Lęk przed śmiercią paraliżował pasażerów. Był strach i łzy, ale nie było paniki. Przez ponad godzinę maszyna krążyła nad lotniskiem, by zrzucić jak najwięcej paliwa. W tym czasie załoga samolotu przygotowywała nie tylko maszynę, ale także uczestników lotu do awaryjnego lądowania. Jak się później okazało, wszystko przebiegło bez kłopotów, nie było żadnego wstrząsu.


Wprawdzie podczas lądowania pojawił się niewielki ogień, jednak służby lotniska natychmiast go stłumiły. W tym czasie pasażerowie jak najszybciej musieli opuścić samolot. Nikt nie wiedział, czy maszyna nie zapali się. Podczas ucieczki część osób nie zabrała dokumentów, co skutkowało kłopotami z opuszczeniem lotniska.


Tadeusz Wrona, szef załogi samolotu pracuje w LOT od 20 lat i jako pierwszy pilot w historii wylądował na Okęciu bez wysuniętego podwozia. Gratulujemy!

0 comments: